|
|
|
Na parterze w mojej chacie
Mieszkał kiedyś taki facet,
Który dnia pewnego cicho do mnie rzekł
Gdy zachwycisz się dziewczyną
Nie podrywaj jej na kino
Ale patrząc w oczy szepnij słowa te.
Jestem taki samotny, jak palec albo pies
Kocham wiersze Stachury i stary dobry jazz
Szczęścia w życiu nie miałem, rzucały mnie dziewczyny, Szukam cichego portu gdzie okręt mój zawinie. Po tych słowach z miłosierdzia
Padła już niejedna twierdza
I niejedna cnota chyżo poszła w las
Ryba bierze na robaki,
A panienka na tekst taki,
Który szepczę zawsze patrząc prosto w twarz.
Jestem taki
samotny... Gdy szał pierwszych zrywów minął
Zakochałem się w dziewczynie,
Z którą się na całe życie zostać chce
Chciałem rzec: „Będziemy razem!!”
Zrozumiała mnie od razu
I jak echo wyszeptała słowa te.
Jesteś taki samotny, jak palec albo pies
Kochasz wiersze Stachury i stary dobry jazz
Szczęścia w życiu nie miałeś, rzucały Cię dziewczyny,
Szukasz cichego portu gdzie okręt Twój zawinie. Jestem taki samotny... |
D D
G D
C G D
C G
D A
C G D
h G D A
C G D A
h G D A
C G D |
|