Księżyc zanurzył pół twarzy
Słucha czy się rozmarzył?
Głos niesie po tafli jezior,
Na drobniutkiej nitce wisior.
Motyl, polecieć nie zdoła.
Skrzydła srebro, nie anioła.
Ciężkie. Wzrok nie ociężały,
Oczy kształt twarzy dojrzały.
Skrzą się świetliki na nitce.
Robaczek zaplątał we włosach.
Skrzą się świetliki na nitce.
Księżyc odbija w jej oczach.
Eugeniusz Kucza - 25 sierpnia 2016
|